Jak długo masz Windowsa na Hdd?
Jak długo masz Windowsa na Hdd?
Jak długo miacie Windowsa utrzymanego bez jakiejś reinstalacji, mój ma półtora roku i nie sprawił mi jeszcze większych problemów, pochwalcie się teraz Wy
Fotka
Fotka
Mój został zainstalowany 09 VII 2002 i jak na razie działa bez zażutu (mimo tego, że zdarzało mi się trzymać go bez przerwy przez ponad tydzień ). Powiem wam tak Win2k mimo swoich wad jest twardy
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Whatever is said in Latin, sounds profound.
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
Whatever is said in Latin, sounds profound.
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
-
- TROLOŻERCA
- Posty: 5248
- Rejestracja: 04 września 2002, 12:21
- Kontakt:
Od czasu kiedy zainstalowałem owy HDD czyli sierpień 2003
No niestety są problemy bo - przez Linucha straciłem 20 GB,
ostro grzebie w systemie, a kombinacja NA2003 &
W32.Welhia.Worm zacina połowę aplikacji (może robal niegroźny,
ale ostro mnie wq***a - sorry za wyrażenie)
Tak czy owak zaz jakiś czas (musze wpierw upożądkować
bajzel na dysku i zgrać wszystko na CD) czeka mnie FORMAT
No niestety są problemy bo - przez Linucha straciłem 20 GB,
ostro grzebie w systemie, a kombinacja NA2003 &
W32.Welhia.Worm zacina połowę aplikacji (może robal niegroźny,
ale ostro mnie wq***a - sorry za wyrażenie)
Tak czy owak zaz jakiś czas (musze wpierw upożądkować
bajzel na dysku i zgrać wszystko na CD) czeka mnie FORMAT
2BII!2B
To już zależy od samego usera i od tego jak się z Windą obchodzi. Czsami formacik nawet raz/tydzień nie starcza, a innym razem wali już prawie dwa lata i nic Poza tym w moim przypadku jakby mi się system zsypał, to mam Ghost'a, czyli 5 minut i system znów działaJak prtzeczytałem w internecie powinno sie przeinstalowywac windowsa co jakies 3, 4 miechy
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Whatever is said in Latin, sounds profound.
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
Whatever is said in Latin, sounds profound.
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
re:
ja nie robie reinstala tylko odtwarzam sobie obraz dysku (przez norton ghost 200x ; nii pamietam ost. cyferki ;] )z win98 wtedy kiedy cos mi sie kopie - a tak sie dzieje ostatnio średnio od miesiąca w góre .. obraz mi sie odtwarza w pare minut a instalacja od nowa windowza kilkanascie
Krótko mówiąc robi skompresowany obraz partycji z windowsem (lub innej, ale po co ) i zapisuje ją na inną. W razie padu systemu uruchamiasz duszka z dyskietki i w parę minut przywracasz system do stanu w jakim go skompresowałeś. Wszystko jest tak jak było - progsy, rejestr etc. Innymi słowy masz znów działający system. Najlepiej jest zrobić Ghost'a zaraz po zainstalowaniu na czysto systemu, sterowników i kilku NIEZBęDNYCH programów (o ile takie macie), których nie aktualizujemy co tydzień.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Whatever is said in Latin, sounds profound.
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
Whatever is said in Latin, sounds profound.
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.