Zapalony gracz w elektrowni atomowej

Piszta co chceta
Adult
Administrator
Administrator
Posty: 524
Rejestracja: 03 kwietnia 2003, 16:24

Zapalony gracz w elektrowni atomowej

Post autor: Adult »

Strażnik w filadelfijskiej elektrowni atomowej Three Mile Island okazał się naprawdę zapalonym graczem. Był bowiem tak zaabsorbowany rozgrywką na konsoli przenośnej, że nie zauważył inspektorów, którzy przeprowadzali wyrywkową kontrolę...

Odpowiedzialni ze bezpieczeństwo elektrowni Three Mile Island inspektorzy w miniony piątek, wcześnie rano (pomiędzy 4 a 8 ), postanowili przeprowadzić wyrywkową kontrolę. Jakie musiało być ich zdziwienie, kiedy pilnujący jej strażnik całkowicie zignorował ich obecność. Okazało się, że gra na konsoli przenośnej pochłonęła go tak bardzo, że niemal całkowicie stracił kontakt ze światem zewnętrznym.

Okazuje się jednak, że swoim postępowaniem nie naruszył on żadnych przepisów. Strażnicy są nawet zachęcani do angażowania się w rozrywki umysłowe, a ich podstawowym zadaniem jest odpowiadanie i reagowanie na wezwania radiowe. Z tej części swoich obowiązków kontrolowany, mimo grania na handheldzie, wywiązał się bez zarzutu.

Wygląda jednak na to, że cała historia zaniepokoiła stanową Agencję Ochrony Środowiska, które rozważa teraz wprowadzenie zmian w przepisach... "Problemem nie jest to, że strażnik grał. Główną kwestią jest jego kompletne zaangażowanie się w rozgrywkę i kompletny brak zainteresowania inspektorem, mimo iż podchodził on parę razy. To pokazuje dlaczego procedura musi się zmienić, a gry powinny zostać zabronione" - mówi przedstawicielka Agencji.

Z pewnością nie bez wpływu na ewentualne decyzje Agencji pozostanie fakt, że opisywane zajście to już szósty w ciągu ostatnich dwóch lat przypadek nieuwagi pracownika wspomnianej elektrowni. Jako że była już ona miejscem tragedii (w 1979 roku), kolejny wypadek jest naprawdę ostatnią rzeczą, którą potrzebuje. Może więc jednak faktycznie lepiej, żeby ten strażnik nie grał?

http://www.gram.pl
Obrazek
ODPOWIEDZ