B-day meeting v2010.01

Inne ciekawe informacje, o których warto poinformować.
Adult
Administrator
Administrator
Posty: 524
Rejestracja: 03 kwietnia 2003, 16:24

Post autor: Adult »

Zabawkę na ołów biorę ze sobą, no chyba że zapomnę. Plus jak już ci mówiłem Karol próbuje zwerbować 2 osoby. Też nie kojarzę o co chodzi z tymi nożycami.
Obrazek
winter_mute
TROLOŻERCA
TROLOŻERCA
Posty: 5248
Rejestracja: 04 września 2002, 12:21
Kontakt:

Post autor: winter_mute »

Nie chcę zapeszać... ani być zbyt optymistyczny... bo to bardzo wstępne info, ale wychodzi na to że wypada odświeżyć swój angielski przed wyjazdem :D
2BII!2B
Awatar użytkownika
BzyRes
Administrator
Administrator
Posty: 2048
Rejestracja: 17 lutego 2003, 18:50

Post autor: BzyRes »

Ammoq sie narysuje? No prosze. Obiecuje odswiezyc swoj angielski po drugiej albo trzeciej flaszce zrobionej tego dnia. Haha.

Btw; kiedy wyjazd? 30 w piatek, czy 31 w sobote?
winter_mute
TROLOŻERCA
TROLOŻERCA
Posty: 5248
Rejestracja: 04 września 2002, 12:21
Kontakt:

Post autor: winter_mute »

Ammoq sie narysuje? No prosze. Obiecuje odswiezyc swoj angielski po drugiej albo trzeciej flaszce zrobionej tego dnia. Haha.
O widzisz, dobrze, że mi przypomniałeś, muszę się odezwać do E., powyższe pisałem raczej w kontekście Holandii, a nie Austrii :) Skoro już przy Holandii jesteśmy, to jak z nim piszesz to skrobnij info do Kamila... może jednak będzie chciał się zabrać, bo w dwójkę wiadomo, raźniej i transport tańszy wychodzi.
kiedy wyjazd? 30 w piatek, czy 31 w sobote?
No wiesz, tego się nie spodziewałem - przecie, pisze w niusie że w piątek :]
2BII!2B
Awatar użytkownika
BzyRes
Administrator
Administrator
Posty: 2048
Rejestracja: 17 lutego 2003, 18:50

Post autor: BzyRes »

Moze male podsumowanie.

O wyjazd pytalem nie bez powodu. Mysle, ze moznaby jeszcze rozwazyc sobote - mielibysmy mniejszy tlok w PKP, a osoby biorace udzial w zjezdzie nie beda musialy zwalniac sie z pracy. No, chyba ze juz wszyscy zaklepali termin.

Kto ostatecznie sie wybiera poza stala trojka? Ktos z modow / ex-modow? Eysmond? Zardon? Muzzy? W_m, jak z Ashem i Grzeskiem? Adult kogos ze soba zabiera? I czy sa jakies postepy a propos:
O widzisz, dobrze, że mi przypomniałeś, muszę się odezwać do E., powyższe pisałem raczej w kontekście Holandii, a nie Austrii :)
Awatar użytkownika
Muzzy^F8
Senior
Senior
Posty: 227
Rejestracja: 20 czerwca 2003, 05:08

Post autor: Muzzy^F8 »

Ja siedzialem cicho, ale jak juz Bzyres sie pytasz to gadalem z w_m.
Jestem ostatnio za bardzo leniwy jak mam wolne i nie chce mi sie lazic po gorkach. :P Wstepnie sie dowiedzialem, ze spokojniejszy dzien bedzie w niedziele, a w niedziele to bym musial juz do Wro wracac, zeby sie w poniedzialek do roboty wyrobic, wiec tez odpada.

Niech ktos tutaj w koncu jakis oficjalny terminarz poda, zeby mozna bylo sie zastanowic i ewentualnie dojechac - ratowac umierajacych. :twisted:
Obrazek
Obrazek
Fear my anger. Fear my power.
I'm Dark Angel undercover.
winter_mute
TROLOŻERCA
TROLOŻERCA
Posty: 5248
Rejestracja: 04 września 2002, 12:21
Kontakt:

Post autor: winter_mute »

Bzyku:
Moze male podsumowanie
Myślę że dobrym pomysłem będzie duże podsumowanie - ale jeśli czegoś się przez ostatni rok nauczyłem to, że nie należy się z niczym śpieszyć lecz wszystko przyjmować powoli, z dystansem i pewną dozą moczu przygotowaną na oblanie ewentualnych problemów - mniejsza, meritum jest takie że nius z pełnym info odnośnie wyjazdu będzie na tydzień przed wyjazdem.
O wyjazd pytalem nie bez powodu. Mysle, ze moznaby jeszcze rozwazyc sobote - mielibysmy mniejszy tlok w PKP, a osoby biorace udzial w zjezdzie nie beda musialy zwalniac sie z pracy. No, chyba ze juz wszyscy zaklepali termin.
O tłok to ja bym się nie martwił, jak co rok ludzie walą drzzwiami i oknami, to raz. Dwa - jak ktoś chce przyjechać w sobotę czy innyc dzień to nie widzę problemu, można podjechać do Żywca, można umówić się gdzieś na dole, wszystko jest do dogadania więc nie wiem czemu miałoby komuś kolidować. Trzy, w sobotę nie kursują pociągi z Żywca, zostaje więc tylko pejs, a z PKSu nie muszę Ci chyba przypominać jaka jest droga do Lecha, niby krótsza, ale pomyśl, czy na dzień dobry chcesz cisnąć z plecakiem czarnym szlakiem! Ja podziękuję, wolę dłuższą nitkę, ale wypocę co właduję w siebie po drodze, a nie bez znaczenia jest też że marsz do przeżycia i po asfalcie - pomyśl raz jeszcze, nie wiadomo też jaka będzie pogoda, naprawdę nie widzi mi się marsz czarnym - po deszczu na przykład to mogę tamtędy co najwyżej w dół na tyłku zjechać :] W ubiegłym roku tłoku od K-c nie było. Aaa i jeszcze jedno - jak ktoś zdecyduje się na wypad weekendowy - to z sobotą straszna lipa - sobota wjazd, niedziela wyjazd, IMHO dupa zbita.
Kto ostatecznie sie wybiera poza stala trojka? Ktos z modow / ex-modow? Eysmond? Zardon? Muzzy? W_m, jak z Ashem i Grzeskiem? Adult kogos ze soba zabiera? I czy sa jakies postepy a propos:
W duchu tego o czego zacząłem - jak nie wiesz na kogo liczyć to licz na siebie. Z tego co wiadome dobra w kalkulacji jest stała ekipa, więc na te właśnie osoby możesz liczyć. Będzie Adrian, będziesz Ty i będę ja. Lech będzie, ale to się rozumie samo przez się. Z Łukaszem i Grześkiem nie rozmawiałem od ostatniego info, wydaje mi się jednak że będą na weekend jak ostatnio. Adrian nikogo nie bierze. Nie ma się co dziwić bo sam pytałem kilku znajomych i skutek był standardowy - sezon urlopowy, niby wiadomo. Z zagranicą jest tak, że jesteśmy w stałym kontakcie to znaczy, ja im marudzę, a oni zaczęli mnie ignorować, więc chyba dupa... nie pozostaje więc nic innego jak upuścić trochę moczu na takie podejście. Nie to nie, przejmować się nie mam zamiaru.
Pokrzyczę jeszcze tu i tam, ale sam przecież widzisz jak jest.

btw; nie odpisałeś mi na smesa - dotarło to co CI wysłałem?
----------------------------------------------------------
Muzzy:
Niech ktos tutaj w koncu jakis oficjalny terminarz poda, zeby mozna bylo sie zastanowic i ewentualnie dojechac - ratowac umierajacych.
Przedsmak już masz, więc wiesz że jest pewne pole manewru w temacie. Co do konkretów, widząc po tym co się dzieje to ujmę to może w ten sposób - ja jadę w piątek, 30 lipca, pruję wpierw pociągiem z Katowic po 13, a później z Żywca po 17 - można się spokojnie spotkać w bardziej odpowiadającej lokalizacji. Można też, jak zaznaczyłem poprzednio dojechać w dniu późniejszym. Mówiąc prościej, ja będę miał trochę wolnego, chcę odpocząć i mam (ładnie mówiąc) w nosie czy, kiedy i jak ktoś chce przyjechać. Chce zacząć w piątek - nie ma problemu, będzie mi bardzo miło, a jak przyjedzie w sobotę to też żaden problem - będę miał urlop, będę miał czas by wyjść na spotkanie, albo skoczyć do Żywca na solidny obiad.
Jak widzisz to impreza rekreacyjna, więc nie martw się że ktoś Cię będzie do czegokolwiek gonił, bo (nawet do gonienia kolejki) nie będzie. Wyjazd choć od dawna omawiany jest imprezą spontaniczną, niezaplanowaną według określonego grafika, ale jak już taki chcesz zobaczyć to się wymyśli na szybko:
a) piątek 30 lipca - dojazd, integracja, niby dwa słowa a mówią wszystko - z K-c podróż trwa jakieś 6 godzin (z zakupami po drodze licząc), a po dotarciu wiadomo, trzeba się przywitać z już obecnymi (weekend, ktoś bankowo się znajdzie) więc nawet jakbyś nas już znał to zintegrujesz się z innymi - jesteś dużym chłopcem, wiesz na czym integracja polega :]
b) sobota 31 lipca - integracji ciąg dalszy, wypad na pobliskie ranczo (świetną kaszankę mają i jeszcze lepszą lokalizację), zawody strzeleckie, a wieczorem ognisko (znając życie zwierzaki będą więc prawdopodobnie przy gitarach).
c) niedziela, 1 sierpnia - leczeni z integracji, wycieczka do i zwiedzanie browara Żywieckiego (genialna kuchnia, przy bardzo zjadliwych cenach), potem możemy Cię odstawić na dworzec i na tym zamkniesz wyjazd....
... jakbyś chciał na dłużej to jest jezioro żywieckie, góra żar, bardzo niedaleko potok, no i samo miejsce zakwaterowania jest bardzo spokojnie i malowniczo położone... ludzie są już trochę mniej spokojni :D Dobra, co do tego łażenia po górach to widzisz, to jest tak, ze nocleg mamy u mojego znajomego w schronisku, a schroniska mają to do siebie ze są położone raczej wysoko, wiec chcąc czy nie chcą trzeba troszkę po górach połazić - nie będę Cię oszukiwał, Beskidy są lajtowe, ale pierwsze wejście i tak mocno daje w kość, drugie robi się znośnie, a potem już jest całkiem spoko...
A na zakończenie kwestie techniczne - zakwaterowanie jest zarezerwowane, kosztuje 10/dobę... wyżywienie we własnym zakresie - czytaj robimy zrzutkę na dzień dobry i z wspólnej kasy kupujemy wszystko co potrzeba. Transportowo nie wiem jak Cię to tam wyjdzie - sprawdź ile kosztuje bilet z Wrocka do Katowic (dalej jest koło 20zł w jedną stronę), albo bezpośrednio do Żywca (dalej 6zł)... Co tam jeszcze: trzeba mieć jakieś klapki i śpiwór, nie wypada się drogo i elegancko ubierać, bo nie ma ku temu potrzeby, a ciuchy i tak zaraz usyfisz. Można za to dzień przed wyjazdem zrobić kilku godzinny spacer (pomaga) i przygotować głowę na wysiłek (niekoniecznie ten umysłowy :] Aaa i nie dyskutuj z Adrianem na trzeźwo, gdy on trzeźwy nie jest - to jest niebezpieczne dla zdrowia, szczególnie tego psychicznego : p

Tyle ode mnie, może Ci coś jeszcze chłopaki doradzą, bądź poczęstują inną złotą myślą :]
2BII!2B
Adult
Administrator
Administrator
Posty: 524
Rejestracja: 03 kwietnia 2003, 16:24

Post autor: Adult »

Też nie wyobrażam sobie wyłażenie czarnym szlakiem z całym tobołem. I jeżeli winter jedzie w piątek to ja też.

Teraz nie dziwie się czemu wszystkie twoje znajome Karol się mnie boją skoro takie rzeczy o mnie wygadujesz.
Obrazek
ODPOWIEDZ